Recenzja skutecznego kremu na trądzik, Niszcz Pryszcz krem na noc Dla kosmetyki

Witam , dziś zgodnie z obietnicą recenzja kremu Niszcz Pryszcz na noc .  Krem stosuje już ponad miesiąc więc czuję że mogę Wam o nim wiele  opowiedzieć , czy wart stosowania ? Jak najbardziej . 
 Producentem  kremu jest Dla Kosmetyki , marka  jakże rozwojowa i innowacyjna .  Zasadniczą ideą kosmetyków tworzonych przez mgr inż. Marta Remplewicz jest bazowanie na świeżych naparach ziołowych , skoro każdy kosmetyk zawiera i tak wodę aby zwiększyć skuteczność zastępuje wodę świeżym naparem z ziół . Dzięki temu do kosmetyku trafia to co najlepsze  . Powrót do natury to jest to co było nam potrzebne . 
Bardzo się ucieszyłam gdy dostałam wiadomość  od P. Marty że mogę przetestować krem  gdyż widziałam wcześniej dużo pozytywnych opinii  o nim  . Wraz z krem pełnowymiarowym dostałam także mnóstwo próbek m.in. kremu Dar Piękna  i  Kuracja Regenerująca .



Gdzie kupić ? online: sklep.kosmetykidla.pl/

Cena, pojemność : w sklepie internetowym  krem  kosztuje 15 zł za 30 gram 

Ważność : 11/2013 

 Opakowanie : krem znajduje się w plastikowej buteleczce   z pompką , pojemnik dodatkowo zapakowany w kartonik na którym dostępne są podstawowe  informacje o produkcie . Mechanizm pompki nie zacina się i dobrze dozuje odpowiednią  ilość kremu dzięki czemu produkt jest bardzo wydajny . 




Konsystencja, kolor : krem ma kolor białawo brunatny , po wyciśnięciu z opakowania wygląda na zwarty i ciężki ale daje łatwo rozprowadzić się na skórze , jest dosyć treściwy dlatego uważam że na noc jest odpowiedni,  nie wchłania się natychmiastowo i tworzy delikatny film na skórze,   jednak mimo to nie daje odczucia obciążenia cery . Rano skóra jest promienna ,  matowa  i miękka .


Zapach : dosyć ciężki , ziołowo - chemiczny , raczej nie określony i nie podobny do niczego co znam , czuć go podczas aplikacji jak i na skórze przez jakiś czas choć stopniowo traci  intensywność  , nie utrudniał  mi spania bo kremu nie daje na nos i bliskie okolice  a to z tej przyczyny że mam tak kilka naczynek . 

Informacje producenta,  na  opakowaniu, skład   : 


Niszcz pryszcz krem na noc zawiera synergiczne połączenie następujących składników:
Świeży odwar z wierzby – naturalne źródło salicylanów, które regulują proces złuszczania naskórka i ułatwiają dynamiczne wnikanie substancji aktywnych, odpowiedzialnych za utrzymanie odpowiedniego stopnia nawilżenia.
Świeży napar z krwawnika - naturalne źródło azulenu, choliny, soli mineralnych głównie cynku – ma działanie przeciwzapalne, gojące oraz wybielające.
AHA – reguluje proces keratynizacji, udrażnia ujścia mieszków włosowych, przez co w efekcie zmniejsza ryzyko powstawania zaskórników, wspomaga wybielanie śladów potrądzikowych
Olej jojoba - lekki, nie pozostawia tłustego filmu na skórze, nie zatyka porów. Wzmacnia struktury cementu międzykomórkowego, co w efekcie zapobiega wysuszaniu skóry
Olej z ogórecznika – naturalne źródło kwasu gamma-linolenowego, którego brak powoduje zaburzenie procesu rogowacenia naskórka. Nie zatyka porów.
D-pantenol, alantoina- zmniejszają stan zapalny, przyspieszają gojenie podrażnionych części skóry.


Skład wydaje się naturalny jednak  na końcu  jak i wszystko  inne musiał zawierać konserwanty: w tym jeden który wyjątkowo mi się nie podoba : 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol  , pochodna formaliny , można sobie wygooglować co i jak z tym składnikiem . Wiem że konserwantów trudno uniknąć . 


Moje wrażenia po miesiącu stosowania : 


Cóż nie spodziewałam się cudów kiedy to moja cera była w stanie krytycznym , poniżej linii żuchwy siedlisko podskórnych gul w ilość powyżej normy i to takich nie dających się ruszyć , długo gojących się paskudztw  .   Nawet apteczne maści przestały na to działać . Wcierałam więc z nadzieją co wieczór krem Niszczy Pryszcz czując jak z każdym porankiem jest coraz lepiej . Krem nie jest uciążliwy w stosowaniu , mimo zapachu i gęstej konsystencji przyjemnie się go stosuje , warunek jest aby skóra była dobrze przygotowana i  oczyszczona , polecam płyn micelarny i wacik ,  gdyż dopiero wtedy zauważyłam ile tego jest na skórze po całym dniu a żele nie zawsze sobie radzą z makijażem , łojem i kurzem .  Podczas stosowania kremu należało też unikać peelingów mechanicznych i ten punkt spełniłam z chęcią bo nie cierpię ostrych  drobin  które szorują mi twarz . Zresztą krem sam w sobie dba o proces keratynizacji więc nie ma już potrzeby się tak szorować . Wiele osób miało zwiększony wysyp na początku kuracji , u mnie nic takiego na szczęście nie wystąpiło . Gule poznikały , blizny stopniowo się goją ,  jest znacznie mniej zaskórników, oczywiście coś tam jeszcze nieraz  wyskoczy , nie ma takiej siły aby cera trądzikowa nagle zmieniła się w piękną skórę niemowlaka ale nareszcie czuję że mam ją w ryzach , panuje nad sytuacją . Niedoskonałości goją się o wiele szybciej i z każdym dniem jest ich mniej . Krem lekko rozjaśnia cerę  i wybiela  blizny ale nie tworzy jasnych  plam . Mimo konserwantów nic mnie w nim nie podrażniło ani nie uczuliło . Nie wysuszył skóry za to  lekko reguluje gruczoły łojowe .  Podczas aplikacji nie czuć dyskomfortu czy szczypania . Krem nie odbarwia pościeli i bielizny jak niektóre leki anty-trądzikowe . 
Jestem naprawdę pozytywnie zaskoczona działaniem tego kremu i polecam każdemu kto ma problem z uporczywym trądzikiem . 



Dziękuję firmie Kosmetyki DLA za udostępnienie mi  produktu do przetestowania. Zaznaczam że moja opinia jest obiektywna i fakt otrzymania kremu za darmo nie wpływa na nią .

Komentarze

  1. W sumie mogłabym wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też o nich czytałam po tym, jak przez przypadek trafiłam na stronę firmową - z chęcią bym przetestowała, bo ostatnio moja cera się pogorszyła :(

    OdpowiedzUsuń
  3. Słyszałam o tym kremie , ale nie używałam bo nie mam z tym problemu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajny blog! Dołączyłam do obserwacji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja nie mam takich problemów z cerą ale chętnie go polecę kuzynce :)

    OdpowiedzUsuń
  6. genialna nazwa, niszcz pryszcz :P

    OdpowiedzUsuń
  7. Przyznam, że nie miałam nic z tej firmy, jednak patrząc na skład muszę powiedzieć, że warto w niczego zainwestować! Już na pierwszym miejscu wierzba biała, zaraz za nią krwawnik, no no no... nie podejrzewałam :)
    Pozdrawiam A.

    p.s bardzo ciekawa i rzeczowa recenzja, lubię czytać takie teksty.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chcę go wypróbować w przyszłości, bo nie pomógł mi La Roche Posay, a Pharmaceris też niewiele działa...

    OdpowiedzUsuń
  9. skusiłam się na kupno widząc wszystkie opinie ,ale po stosowaniu 3 dnia wysypało mi twarz(wyglada jak poparzenie pokrzywą) skóra jest tak sucha ze mam aż"skorupę" ..nie wiem dlaczego...nie wiem kiedy to minie i czy osoby ktore mialy wiekszy wysyp na poczatku miały aż taki stan skóry;/

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie się nad nim zastanawiam :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog