Serum borowinowe Krynickie SPA

Dziś temat na czasie. Zrobiło się ciepło, odsłaniamy częściej stopy, wypada więc zadbać należycie o pedicure. Moja majowo-czerwcowa pielęgnacja stóp ograniczyła się do jednego produktu, który zdetronizował wszystkie inne, wliczając w to pumeks.


Serum borowinowe do stóp, Krynickie SPA zadbało o piękno moich stóp na sezon letni.

zapraszam do recenzji:


Informacje na opakowaniu, skład:



Serum zawiera mocznik i to na drugim miejscu skladu, zaraz po wodzie. Poza tym znajdziemy  tu masło shea, ekstrakt z borowiny, naturalne olejki.
 Postać serum  do stóp obiecuje bardziej spektakularne efekty niż zwykły krem do stóp. Dotychczas nie miałam do czynienia z tego typu kosmetykami. Zmagałam się stale z przesuszonym i rogowaciejącym naskórkiem stóp, zwykłe kremy często nie dawały rady.
Czy serum sprostało moim wymagającym stopom? Odpowiedź brzmi - TAK.

Konsystencja, zapach, wydajność:




Serum posiada średnio-gęstą konsystencje, nie jest lejące ani też nie za gęste. Jednak często zdarzyło mi się wycisnąć go za dużo, gdyż tubka posiada szeroki wylot. Gdyby nie to marnotrawstwo serum starczyło by mi jeszcze na dłużej.

Jest bardzo wydajne, mam go już prawie 2 miesiące i jeszcze nie dobiło do dna. Zazwyczaj stosuje raz dziennie - wieczorem. Tubka zawiera 100 ml, choć z pozoru wydaje się mała.

Stosowanie Serum jest bardzo wygodne, produkt szybko się wchłania i nie daje odczucia tłustej, lepkiej warstwy, pozostawia jednak taką powłoczkę ochronną, bardzo delikatną.

Efekt nawilżenia utrzymuje się do 12 godzin, po tym czasie moje stopy jednak nie wysychają już tak jak dawniej, są w bardzo dobrej kondycji.

Zapach jest dosyć mocny, świeży. Testowałam już kiedyś kosmetyki z borowiną i myślę, że ten zapach pochodzi w dużej części od borowiny, trochę od ziół i olejków. Nie jest dla mnie w żaden sposób uciążliwy. Poza tym lubię, gdy moje stopy są mocno pachnące, zwłaszcza latem jest to dla mnie ważne.




Serum doprowadziło moje stopy do porządku już po pierwszym tygodniu stosowania. Natychmiast odczułam wyraźną ulgę, swędzenie i suchość ustąpiły prawie natychmiast. Od kiedy stosuje Serum borowinowe nie muszę tak często sięgać po pumeks, praktycznie jest on teraz bezużyteczny, bo stopy mam tak gładkie i nawilżone, bez widocznych białych narostów. Znalazłam więc produkt idealny, który dba o skórę całościowo, likwiduje wszystkie problemy.

Gdyby tak jeszcze opalić stopy równomiernie, nie lubię leżeć na słońcu a gdy chodzę w butach mam opalone piękne wzorki od pasków obuwia ;)




Cena 10 - 15 zł .

Gdzie kupić? kupiłam na małym stoisku z kosmetykami ziołowymi, naturalnymi, zapłaciłam 15 zł .






Malowanie paznokci u stóp to drugi po pielęgnacji i złuszczaniu zabieg konieczny latem.

Uwieńczenie pielęgnacji stóp to oczywiście piękne, kolorowe paznokcie. Nie wyobrażam sobie inaczej.

Dziś pomalowałam trwałym lakierem hybrydowym. Piękny połysk i kolor utrzyma się przez 4 tygodnie, więc malowanie zwykłym lakierem mam z głowy na miesiąc. Bardzo wygodna opcja.


Mistero Milano nr 9411, lukrowy róż + naklejki wodne. 




Komentarze

  1. U mnie tez kolorowo na paznokciach u stop. Chetnie przygarnelabym to serum! Lubie porzadne nawilzenie stop. Chyba musze je dopisac do zakupowej listy na wyjazd do Polski

    OdpowiedzUsuń
  2. Nigdy wcześniej nie używałam tego typu produktów i póki co zwyczajny krem do stóp w zupełności mi wystarczy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Super, że serum tak dobrze się spisuje :)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje stopy nie potrzebują jakiejś szczególnej pielęgnacji, ale pomalowane paznokcie zawsze! :)

    Wiolka-blog KLIK

    OdpowiedzUsuń
  5. ale masz fajnie pomalowane paznokcie u stóp:D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham malować paznokcie, bez lakieru jakoś brzydko wyglądają.
    Prawda, centymetry ani waga nie gwarantują szczęścia, mnie po prostu to dodało pewności siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Muszę chyba zainteresować się tym serum! Moje pięty wołają o pomstę do nieba..

    OdpowiedzUsuń
  8. uwielbiam takie kosmetyki do stópek, lubię im tak dogadzać :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przydałoby mi się to serum. :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog