Baikal Herbals vs Petal Fresh


Jakiś czas nie robiłam wpisu z aktualną pielęgnacją włosów, choć na bieżąco opisuje czego używam. Skoro moja fryzura przeszła nie dawno radykalną metamorfozę (o tym napiszę wkrótce) nie koniecznie w dobrym kierunku, dlatego muszę teraz dbać o włosy i bardziej przemyślanie dobierać produkty. Dziś pierwsza część wpisu z Szamponami, będą dwa, ale leci do mnie jeszcze jeden.


Baikal Herbals Szampon Oczyszczający


Szampon zakupiony w sklepie spożywczym, na dziale z rosyjskimi kosmetykami, za ok 10 zł/280ml. Akurat potrzebowałam czegoś na szybko, bo pojawił się łupież. Unikałam rosyjskich kosmetyków, ale postanowiłam, że zaryzykuje. Szampon okazał się bardzo dobry, oczyścił skórę głowy, nie przesuszył. Również włosy nie są po nim wysuszone, choć oczywiście dobra odżywka jest konieczna, bo po samym szamponie są napuszone.
Szamponu nie używam co każde mycie, ale tak raz na tydzień, bo zauważyłam, że jednak mocno oczyszcza. Producent obiecuje regulacje gruczołów łojowych i zmniejszenie przetłuszczania się włosów. Muszę przyznać, że ten efekt występuje.
Na etykiecie nie ma nic o łupieżu, jest działanie bakteriobójcze. Wymieniona lista cudownych, choć mi nie znanych roślin jak Pięciornik krzewiasty, Cedr himalajski, Bylica frędzlasta. Jest też mydlnica lekarska i dzika róża, których nazwy bardziej mi są bliskie.
Konsystencję szampon ma gęstą, trochę galaretowatą, pieni się mocno. Jest wydajny i pachnie ziołami. Skład według mnie ok.

Skład:




Petal Fresh Szampon pielęgnujący skórę głowy Tea Tree


Szamponu Petal Fresh Tea Three szukałam po tym, jak spodobała mi się Odżywka. Miałam nadzieję, że będzie tak samo dobrze działał na moją skórę głowy. Lubię również zapach Drzewa Herbacianego. Jak tylko zobaczyłam Szampon  w Rossmann, w dodatku na promocji to szybko wrzuciłam do koszyka. 16 zł/ 355 ml
Produkt dedykowany suchej, swędzącej skórze głowy, o działaniu kojącym, usuwa zanieczyszczenia i  przywraca zdrowy wygląd włosom. Niestety skończyła mi się już odżywka z tej serii, więc nie mogę wypróbować ich wspólnego działania.
Jednak sam Szampon również dobrze działa na moją skórę głowy na tyle, że nie powraca łupież , swędzenie i ogólnie skóra głowy dobrze się miewa. Włosy również są w miarę dobre, błyszczą po myciu i nie są wysuszone.
Ogólnie widzę, że jest to kosmetyk wydajny, o ciekawym, naturalnym składzie i pięknym zapachu drzewa herbacianego.


Skład:

Podsumowując: Jestem zadowolona z obu szamponów. Myślę, że świetnie uzupełniają swoje działanie. Najważniejsze, że dobrze wpływają na moją skórę głowy, która miewa niestety kaprysy i wymaga dobrze dobranej pielęgnacji.

Komentarze

  1. Szamponów nie miałam, ale z Baikal miałam krem do twarzy, nie spisał się jednak :(

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie miałam żadnego z tych szamponów. Chętnie oba bym wypróbowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie znam tych szamponów i raczej nie poznam, bo moje włosy lubią tradycyjne - "złe" składy ;p choć ostatnio bazyliowy szampon elfa pharm je zauroczył ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kupiłam niedawno szampon Petal Fresh w tej wersji którą Ty posiadasz, użyłam 3 razy i jak na razie efekt mi się nie spodobał, dam mu jeszcze szansę za kilka dni. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Petal fresh od jakiegoś czasu mnie ciekawi :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja kupiłam Petal Fresh dopiero teraz na promo w Rossmanie, więc jeszcze nie testowałam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam takie herbaciane zapachy, więc chętnie wypróbuję ten szampon z Petal Fresh. :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Szampon do skóry głowy ma bardzo bogaty skład :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chgciałam kupić ten szampon z Petal Fresh na ostanie promocji w rossmannie ale nie było, szkoda

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam teraz spory zapas szamponów, ale ten z Rosska zapamiętam i wezmę pod uwagę w przyszłości :)

    OdpowiedzUsuń
  11. petal fresh wspominam bardzo dobrze jesli chodzi o pielegnacje ciala i chyba na szmpon sie skusze

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie znam tych szamponów, ale jak zużyje otwarte zapasy to z przyjemnością je wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog