Wibo Banana czy faktycznie matuje


Jako blogerka czytam recenzje na innych blogach i  lubię czasem sprawdzić, czy coś co jest hitem u innych przyda się i dla mnie. Puder Wibo Banana należy raczej do tańszych kosmetyków, postanowiłam sprawdzić, dlaczego to taki hit.


Jak stosować?

Producent opisuje go jako puder sypki, służący do uzyskania efektu świeżej, świetlistej cery. Idealny do wykończenia makijażu, pomaga ukrywać zaczerwienienia, sińce. Przydatny dla cer tłustych. Zaleca się nakładać gąbeczką do blendingu, na strefę T. Ja aplikuje pędzlem do pudru, na całą twarz,  gdyż gąbeczki nie posiadam. Puder niestety trochę pyli, ale tragedii nie ma. Jest bardzo miałki i nie pachnie zbyt mocno, co jest zaletą.



Skład: Talc, Aluminum Starch Octenylsuccinate, Mica, Magnesium Stearate, Silica, Caprylyl Glycol, Phenoxyethanol, Hexylene Glycol, Hydrolyzed Collagen, Parfum, Hexyl Cinnamal, Linalool, Benzyl Salicylate, [+/-]: CI 19140, CI 77491.

Talc - jak wiadomo może zapychać, powinno się go stosować ostrożnie. Mnie osobiście nie szkodzi. Puder stosuje raz w tygodniu, na większe wyjście, gdy chce mieć pewność matowej skóry dłuższy czas. 

Aluminum Starch Octenylsuccinate -sól aluminiowa oktenylobursztynianu skrobii, jest to substancja czynna, która matuje i daje uczucie gładkości. Substancja odpowiadająca za właściwości matujace kosmetyku. Wygładza powierzchnię skóry, absorbuje nadmiar sebum. Tworzy film, może działać komedogennie, czyli zapychac pory i tworzyć zaskórniki.

Na czerwono - substancje zapachowe, które mogą uczulać.

CI 19140, CI 77491 - pigmenty.




Z plusów mogę wymienić:

  • Wibo Banana długo utrzymuje mat na buzi, który nie jest płaski, a cera wygląda naprawdę zdrowo
  • Jest faktycznie mniej zaczerwieniona, a cienie pod oczami są mniej widoczne
  • Puder nie ma drobinek rozświetlających, ale dzięki lekko żółtej poświacie skóra jest jakby rozświetlona
  • Nie zaszkodził, nie migrował do oczu, ale stosuje go sporadycznie

Czy więc jest to hit?

Puder Wibo Banana  ma małą pojemność, nie będzie zbyt wydajny, ale cena jest bardzo korzystna. Być może jego  skład nie jest  tak idealny, ale też nie bardzo  tragiczny, jak na puder drogeryjny oczywiście. Ogólnie posiada te wszystkie cechy jakie deklaruje nam producent. Uważam, że za tą cenę można spróbować, nie liczmy jednak, że otrzymujemy produkt naturalny.



Komentarze

  1. Wystarczy spojrzeć na skład ;) .... dobrze matuje jednak nie nadaje sie do "pieczenia", ma sztuczny zapach i niestety skład ...

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie nie kusi, na razie mam dosyć pudrów sypkich, bo sie wszędzie rozsypują.

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie do niego nie ciągnie. Nie lubię pudrów sypkich.

    OdpowiedzUsuń
  4. Może kiedyś dam mu szansę, ale na razie mam zbyt wiele pudrów do zużycia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. mnie ta małą pojemność by satysfakcjonowała, rzadko pudruję twarz

    OdpowiedzUsuń
  6. Sprawdzę go przy najbliżej okazji:)

    OdpowiedzUsuń
  7. co prawda mam sporo pudrów, ale ten i tak mnie kusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja go nie mam, ale mam ryżowy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Chciałabym wypróbować ten puder :)

    OdpowiedzUsuń
  10. ja pomalu odchodze od matu na buzi

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślę, że dla mnie będzie zbyt żółty;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie posiadam go ale też mnie jakoś nie kusi :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam go,ale wciąż czeka na swoją kolejkę do użycia.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog