Mydłofaktura Mydło Szałwiowo-pokrzywowe ręcznie robione + nowości mydlane

Moje pierwsze naturalne mydełko z Mydłofaktury wypatrzyłam na Skarbcu Natury. Wzięłam w ciemno, bo szukałam czegoś, co nada się do mycia twarzy na wiosnę i nie będzie tak mocne jak  np. Aleppo. Zerknęłam na skład i tak oto wylądowało w koszyku. Mydełka używam już około miesiąc, pora więc podzielić się moimi spostrzeżeniami :
Mydło szałwiowo-pokrzywowe. Polecane do cery przetłuszczającej się i trądzikowej. 



Tego mydła używałam tylko do twarzy. 
Zwykle moja cera wiosną zaczyna mocniej przetłuszczać się od ciepła.  Staram się nie używać kremów matujących, bo wiem, że tak naprawdę tylko maskują objawy, nasilając je.  Najważniejsze, to nawilżać cerę, bo skóra odwodniona to dopiero jest koszmar, produkuje coraz więcej łoju  i może się zanieczyszczać, jeśli mamy ku temu skłonność.
Jak wiemy, szałwia i pokrzywa to bardzo pożyteczne roślinki, które mogą pomóc w wielu problemach. Sama od niedawna zbieram majową pokrzywę i robię z niej sałatki.

Opis producenta:
Naturalne mydło z ekstraktem olejowym z szałwii i pokrzywy. Szałwia ma właściwości ściągające i tonujące skórę. Reguluje wydzielanie łoju, dzięki czemu mydło szałwiowo-pokrzywowe świetnie nadaje się również do włosów. Właściwości antyseptyczne szałwii sprawiają, że mydło to dobrze oddziałuje na skórę trądzikową. Pokrzywa również reguluje wydzielanie łoju, pomaga przy łupieżu. Mydło zawiera naturalny olejek herbaciany o działaniu antyseptycznym, jak również olejek lawendowy.

Mydło szałwiowo-pokrzywowe może być stosowane do twarzy, ciała i włosów.

Mydło szałwiowo-pokrzywowe jest wyrabiane wyłącznie z olejów roślinnych, odpowiednie dla wegetarian oraz wegan.

Zawiera naturalną glicerynę powstałą w trakcie procesu zmydlania.

Użyte surowce: oliwa z oliwek, olej kokosowy, masło shea, olej ryżowy, susz szałwii, susz pokrzywy, olejek eteryczny herbaciany, olejek eteryczny lawendowy.


Waga: 90g (+/- 5g)

Skład (INCI): Sodium Oleate, Sodium Cocoate, Aqua, Sodium Shea Butterate, Sodium Rice Branate, Glycerin, Salvia Officinalis Leaf Extract, Urtica Dioica Leaf Extract, Aroma

Opakowanie: Woreczek papierowy.



Co wyróżnia to mydło na tle innych?
Jest wiele mydeł z napisem "naturalne" na opakowaniu, ale o tym czy są one naturalne czy nie, decyduje sposób,  w jaki zostały wykonane  i jakich użyto składników. Świetnie zostało to wyjaśnione na stronie producenta
Mydła z Mydłofaktury są robione ręcznie, w dużej dbałości o dobór składników. Wystarczy spojrzeć na skład, by przekonać się że nie ma tam żadnych śmieci, tak ochoczo dodawanych do mydeł produkowanych masowo. Jeśli więc szukacie dla swojej cery czegoś wyjątkowego, warto rozejrzeć się za naprawdę dobrym produktem.

Moje wrażenia:
Mydło przyszło do mnie zapakowane w papierową torebkę, zaopatrzoną w kartonik z informacjami o produkcie. Wszystko w nurcie minimalistycznym, przywodzącym na myśl hand made.
Po odpakowaniu ujrzałam małą, niepozorną kostkę, która dobrze leży w dłoni. Zapach mydła jest przyjemny i wcale nie pachnie zielskiem, ale lawendą.
Mydło wytwarza super kremową piankę, którą myję moją twarz dwa razy dziennie: rano i wieczorem. Nie zaobserwowałam, aby wysuszało cerę,  a wręcz poprawiło jej  nawilżenie. Nie muszę bać się też o delikatne okolice oczu, ponieważ mydło jest  przyjemne w stosowaniu i  nie szczypie. Mydłem tym  nie zmywam makijażu, od tego są inne kosmetyki. Ale ogólnie maluje się mało, więc samo mydło wystarcza.
Wszystkie moje złe mydlane wspomnienia poszły w niepamięć. Mydło nie ściąga cery, nie przesusza.
Po miesiącu stosowania mogę Was zapewnić, że to mydło zmieniło całkowicie moje podejście do pielęgnacji twarzy. Okazało się, że  aby osiągnąć cel, jakim jest zdrowa cera,  wcale nie potrzeba miliona kosmetyków.  To mydełko, plus dobry krem naturalny i ewentualnie tonik, równa się zero  problemów z cerą. Nie ma trądziku, moja cera wygląda bardzo dobrze. Brak suchych skórek, ograniczyłam stosowanie peelingów, bo nie widzę takiej potrzeby.   Cera jest  tak dobrze oczyszczona, nie muszę nakładać tony makijażu, aby ukryć niedoskonałości. To fajne uczucie. Naprawdę świetne mydełko, dlatego zamówiłam już następne mydła, z myślą o włosach oraz do ciała. Zachęciłam także siostrę i upatrzyła sobie już 2 mydełka.


W mydle widoczne są  drobinki roślin, które jednak nie są ostre. Zmydlają się stopniowo i równomiernie wraz z ubytkiem mydła.

Mydło stosowane tylko do twarzy powinno starczyć na około 3 miesiące.


Moje kolejne mydełka z Mydłofaktury:

Mydło Kakaowe
Mydło Peeling z Makiem
Mydło Piwne
próbka Mydła z Zieloną herbatą














Komentarze

  1. Co jak co,ale na punkcie mydeł w kostce mam małego hopla :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również na punkcie mydeł w kostkach (oczywiście tych naturalnych) mam hopla i wcale nie jestem pewna czy takiego małego :)))
    Nie znam mydełek z Mydłofaktury, a więc kolejna marka mydeł do wypróbowania przede mną. Skład wspaniały więc na pewno nie odpuszczę :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. polecam, warto wypróbować, a co do samych mydeł, to naprawdę wciąga

      Usuń
  3. bardzo zachęcająca recenzja :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Super wyglądają :D Mam na nie ochotę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Używałam mydełka z tej firmy :)) i bardzo go lubiłam

    OdpowiedzUsuń
  6. Muszę je wpisać na listę zakupową, bo mydełek nigdy za wiele :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja już mam parę w zapasie a następne kuszą, a te mydła zużywają się powoli i nie ma co szaleć, choć z drugiej strony mydło się nie przeterminuje tak szybko

      Usuń
  7. Fajnie wyglądają, ale nie korzystam z mydełek, lecz chętnie mogę je pooglądać. :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ooo może kiedyś mi się przydadzą :))

    OdpowiedzUsuń
  9. Świetny ślimak, ja jeszcze nie przekonałam się do mydeł do twarzy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też właśnie kupiłam naturalne mydło do twarzy, mam nadzieję, że się polubimy i takie mydła zagoszczą u mnie na stałe :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja widzę, że wiele osób powoli wraca do mydeł, to co kiedyś odrzuciliśmy na rzecz modnych żeli, powraca powoli , a jakość tych nowych mydeł jest naprawdę dobra

      Usuń
  11. ja jednak preferuję płynne konsystencje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Działanie zachęca :-) Jakbym miała tego typu cerę na pewno bym się skusiła :-)

    OdpowiedzUsuń
  13. Dawno nie używałam mydeł do twarzy, ale kiedyś chętnie korzystałam z glinkowych wersji :) No i oczywiście aleppo, które w tym momencie jest dla mnie zbyt wysuszające. Ale ostatnio kusi mnie węglowe, oj kusi!
    pozdrawiam, A

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie Aleppo też za mocne na co dzień do twarzy.

      Usuń
  14. Ostatnio zakochałam się w mydłach, dlatego tym z panem muszę się też bliżej zapoznać ;).

    OdpowiedzUsuń
  15. Ostatnio zakochałam się w mydłach, dlatego tym z panem muszę się też bliżej zapoznać ;).

    OdpowiedzUsuń
  16. Słyszę o tej marce od niedawna, ale podobają mi się już za samą nazwę ;) z resztą, a co tam! idę przejrzeć asortyment ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie przepadam za mydłami w kostkach... ale może jednak warto się skusić... :)

    Kochana mam prośbę... Czy mogłabyś poklikać u mnie w linki w najnowszym poście z Dresslink ? Byłabym ogromnie wdzięczna ! :) Z góry dziękuję ! :)

    OdpowiedzUsuń
  18. już od dawna jestem zakochana w tego typu mydłach, tym bardziej, że ja makijaż i w ogóle twarz muszę umyć czymś z użyciem wody, żadne mizianie się płatkami mnie nie kręci, czuję się wtedy niedomyta :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. może i masz rację z tym mizianiem płatkami, nie wiem czy u mnie nie powodowały wysypki ?

      Usuń
  19. świetna cena i Twoja recenzja działają zachęcająco :) słyszałam, że szałwia bardzo dobrze działa na zmniejszenie przetłuszczania skóry

    OdpowiedzUsuń
  20. Idealnie w porę, rozglądałam się właśnie za naturalnym mydłem do twarzy, na pewno ślimaczki będą moim pierwszym wyborem ;)

    OdpowiedzUsuń
  21. lubię mydełka, chyba kupię sobie kilka :) zachęciłaś mnie

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog