Coslys Żel do higieny intymnej z wodą różaną - nie tylko do higieny...


Higiena intymna jest, albo jej nie ma ;). Nie jestem zakręcona na tym punkcie i często starcza mi ten sam żel, mydło, jakie stosuje akurat do ciała. Nie narzekam na problemy tych miejsc. Jednak dobrze jest używać środków do tego celu przeznaczonych. Jeszcze o dobrym składzie i z eko. Taki właśnie jest ten żel.

Opis produktu
Żel z wodą różaną bez mydła. Dzięki pH 5,5 chroni florę bakteryjną i zapewnia komfort. Kompozycja o intensywnym zapachu z dodatkiem olejku sosnowego i eukaliptusowego pozostawia na długo uczucie świeżości. Przebadany ginekologicznie.

* 99,15% wszystkich składników pochodzenia naturalnego
* 100% składników roślinnych z rolnictwa ekologicznego
* 10,2% ogółu składników z upraw ekologicznych


Skład: Aqua, spiraea ulmaria flower water* , rosa damascena flower water* , cocamidopropyl betaine, sodium lauroyl sarcosinate, glycerin, decyl glucoside, sodium lauroyl oat amino acid, caprylyl / capryl glucoside, pinus sylvestris leaf oil* , xanthan gum , sodium chloride, eucalyptus globulus leaf oil* , glycine soja , tocopherol, benzyl alcohol (and) dehydroacetic acid, potassium hydroxide. 

Skład żelu jest naturalny.
Posiada certyfikaty: Eco Cert i Bio Cosmetique.


Żel można kupić w pojemnościach 250 ml  i 500 ml na Matique.pl





Żel ma konsystencję (oczywiście) żelu, jest przezroczysty. Nie jest ani za gęsty, ani za rzadki, taki w sam raz. Pieni się w sposób przyjemny i wystarczający do tych stref intymnych.

Opakowanie, jakie zastosowano do tego typu produktu, moim zdaniem niezbyt trafione. Akurat do takich środków lubię butelki z pompką, dozowanie wtedy jest bardziej higieniczne i szybkie. Dobrze, że tubka jest miękka. Natomiast pojemność 250 ml, w połączeniu z wydajnością - stanowią  plus.

Produktu zużywa się małe ilości, jeśli stosować go tylko zgodnie z przeznaczeniem, to starczy chyba na rok. Jako, że lubię eksperymenty, sprawdziłam żel pod kątem innych zastosowań. Sprawdzi się jako żel pod prysznic, do mycia twarzy też. A do włosów już nie koniecznie, bo nie domywa skóry, jak jest skłonność do łupieżu.

Zapach żelu to zaskoczenie, pierwszy raz spotykam się z tak świeżym: eukaliptus i sosna - rzadko kiedy spotykane w pielęgnacji intymnej. Zapach nie wątpliwie jest zaletą produktu, bo dobrze odświeża, jednak nie podrażnia wrażliwych okolic.

Jeśli chodzi o działanie żelu, to jest ono jak najbardziej pozytywne. Produkt spełnia moje oczekiwania. Dodam, że nie mam problemów zdrowotnych w tych okolicach, tak więc żel ma tylko myć i nie podrażniać.  Mogę Wam z czystym sumieniem polecić ten produkt. Na jego korzyść przemawia perfekcyjny skład oraz spora wydajność.





Komentarze

  1. Też go testowałam ostatnio :) Spodobał mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie widziałam go jeszcze nigdzie, ale podoba mi się ta różyczka na opakowaniu :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też z reguły jeśli chodzi o higienę intymną to korzystam z produktów którymi myję ciało :)
    Ale marka Coslys mnie kusi...

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe czy zadowoliłabym się jego działaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nigdy wcześniej o nim nie słyszałam,ale Twoja opinia mnie przekonała i chciałabym go przetestować.

    OdpowiedzUsuń
  6. Pierwszy raz widzę i tak, jak staram się nie eksperymentować z tego typu produktami, tak ten mnie skusił :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja używam niezastąpionej Ziaji. Na razie nie mam w planach zmian

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie spotkałam się z tymi kosmetyki. Opis brzmi świetnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. warto zaopatrzyć się w taki żel. :-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Przyznam szczerze, że nie znam tej marki, ale opis mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo lubię Coslys. Dobra, sprawdzona marka.

    OdpowiedzUsuń
  12. Miałam go, z tym,że dla mnie to po prostu żel pod prysznic z fajnym składem. :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też myślę że jako żel pod prysznic świetnie się nadaje.

      Usuń
  13. Odkąd stosowałam pierwszy i ostatni raz antybiotyki wszystko w moim organizmie się poprzestawiało. Teraz żel do higieny intymnej w łazience to podstawa i infekcje mnie omijają. :)
    Chętnie przetestuję ten żel :)

    OdpowiedzUsuń
  14. ja jestem wierna serii ziaja intima

    OdpowiedzUsuń
  15. ja mam mydełko bambino do tego typu higieny:D

    OdpowiedzUsuń
  16. ja muszę używać delikatnych żeli myjących, szczególnie do higieny intymnej więc pewnie z tego byłabym zadowolona

    OdpowiedzUsuń
  17. Jako nastolatka stosowałam żele do higieny intymnej szczególnie lactacyd bo inne bardzo często mnie podrażniały. Odkąd zaczęłam stosować naturalną pielęgnacje porzuciłam produkty tego typu na rzecz mydła aleppo. Sprawdza się lepiej niż większość żeli...pomimo, że pH inne. Fajnie się zapowiada ten żel, podoba mi się skład ale nie lubię mieć dużo butelek pod prysznicem:D

    OdpowiedzUsuń
  18. ja od lat używam mydełek delikatnych:) specjalnych preparatów nie miałam od dawna

    OdpowiedzUsuń
  19. Zapach faktycznie zaskakujący. Skład świetny. Połączenie wody różanej przy braku mydła to chyba idealne rozwiązanie do higieny miejsc intymnych. Opakowanie bardzo mi się podoba, ale zastanawiam się również nad jego praktycznością.

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwsze widzę, ja używam białego jelenia i jest idealny.

    OdpowiedzUsuń
  21. Lubię markę Coslys, ale akurat tego kosmetyku jeszcze nie miałam.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog