Dudu-Osun Czarne mydło w kostce



Lubie mydła w kostce, ostatnio nawet bardziej od żeli, które już mi się znudziły. Obecnie mamy duży wybór mydeł naturalnych z dobrymi składami, które mogą nawet leczyć różne przypadłości skórne. O Mydełku Dudu-Osun marzyłam od dawna. Czy faktycznie jest takie niezbędne?



Co piszą na opakowaniu?


150 g/ w promocji można kupić za ok 13 zł/ cena regularna w Rossmann 18.99 zł
Na Iwos.pl ostatnio widziałam za nie całe 10 zł
Mydło starcza na 1 - 2 miesiące (w zależności od tego jak często go stosujemy).
Jest wydajne i przyjemne w stosowaniu. Podczas mycia tworzy obfitą, kremową pianę w kolorze brązowawym. Trzymane na drewnianej mydelniczce  nie "ślimaczy" się i nie rozmięka.
Wyróżnia go oryginalny, przyjemy, cytrusowo-egzotyczny zapach, charakterystyczny dla czarnych mydeł.

Składniki:




Czarne mydło Dudu-Osun polecane jest dla cer wrażliwych, trądzikowych. Producent deklaruje działanie złuszczające i odżywcze jednocześnie. Z obietnic wynika, że mydło nie powinno wysuszać cery i można nawet  zmywać makijaż. Ok, zgodzę się, ale na pewno nie zmywałabym makijażu z oczu mydłem, bo to dość ryzykowne. Jednak do zwykłego umycia buzi świetnie się nadaje. Przy tym nie pogarsza stanu skóry: nie szczypie, nie podrażnia. A jeśli cera ma  skłonności do przesuszeń, to niestety może takie się zdarzyć, ale tylko wtedy, gdy po umyciu twarzy nie zabezpieczyć jej odżywczym i treściwym kremem. Wiadomo, mydło oczyszczać musi, a nawet i sama woda może podrażniać, przy wrażliwej cerze.

 Nie polecałabym jednak tego mydła do regularnego oczyszczania cery tzn. 2 x dziennie, rano i wieczorem, bo to stanowczo zbyt wiele.  Zawsze też po wieczornym myciu mydłem stosuje tonik. Jest taka opcja, że można mydło stosować tylko na zmiany trądzikowe, w celu ich podsuszenia i tu sprawdza się dobrze. Faktycznie zmiany te stały się mniejsze i jakby nie widoczne, ale zawdzięczam to też innemu kosmetykowi, który obecnie stosuje. 
Mydło Dudu-Osun do ciała jest całkiem dobre i można myć się nim codziennie (ja używam nawet do stref intymnych) i po kąpieli  zawsze stosuje  balsam. 

Czarne mydło zupełnie nie sprawdza się  u mnie do mycia włosów i skóry głowy. Nie oczyszcza dostatecznie, wywołuje u mnie swędzenie, a włosy są przyklapnięte i bez życia. Trochę jestem zawiedziona, ale w sumie to nie kupowałam go z zamiarem stosowania na włosy.


A Wy znacie już Czarne mydło Dudu-Osun?


Komentarze

  1. mam czarne mydło w płynie od Bani Agafii i ten wariant mogę gorąco polecić. Oczywiście trzeba stosować z umiarem, bo może wysuszać, ale świetnie oczyszcza i twarz, i włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. mialam jedno z innej firmy i bylo ok dopoki nie wyladowalo w mokrej mydelniczce pod prysznicem zamienilo sie w taki glut ze nikt nie chcial go uzywac szkoda bo bylo wczesniej spoko

    OdpowiedzUsuń
  3. Ukradnę o Ciebie to określenie, że coś się ślimaczy bo miałam często problem z nazwaniem tego rodzaju „piany”. Lubię Czerne mydło, ja mam w formie takiej pasty , używam rzadko bo ekstremalnie oczyszcza. Raz w tygodniu.

    OdpowiedzUsuń
  4. nie przepadam za takimi mydłami i sama nie wiem dlaczego, po prostu mi nie spasowały

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie wiem dlaczego, ale zawsze to konkretne mydło kojarzyło mi się z tandetą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Słyszałam już o tym mydle jednak jeszcze go nie kupiłam i jakoś do końca nie jestem do niego przekonana

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog