Plany na grudzień czyli zdążyć przed świętami


Grudzień to miesiąc pogoni. Byle zdążyć przed świętami ze wszystkim. Kupić prezenty, ubrać choinkę. A jeszcze wcześniej wysprzątać cały dom, tak aby umęczyć się ile wlezie. Nie akceptuje takiego stanu rzeczy, sprzeciwiam się.


Pisząc moje marzenia na listopad ,  przywiązywałam dużą wagę do relaksu, spacerów, odpoczynku, czytania książek. Udało mi się te plany zrealizować częściowo, choć nadal czuję się czasem bardzo zmęczona. Zaniedbuje ćwiczenia, ale jestem zdania, że nic na siłę.
I w sumie grudzień też taki powinien być. Być może umyję okna, a sprzątam przecież regularnie, więc nie widzę potrzeby robienia jakichś generalnych porządków.

 Na grudzień mam zaplanowane dwie książki:

"Jelita, Mózg i Spółka: Scott C. Anderson. Tą książkę już prawie przeczytałam i napisze Wam jej recenzję, być może jeszcze w grudniu. Jest to dość trudna pozycja, którą trzeba czytać powoli, być może nawet trzeba poczytać drugi raz. Książka jednak robi rewolucję w moim postrzeganiu odżywiania. Nie jest na pewno też ostatnią o tego typu tematyce.

"Emocje za bardzo" Jamie Tworkowski. Tą książkę kupiłam przypadkiem i jeszcze nie wiem czy będę z niej zadowolona. W sumie to chyba taka lekka pozycja, można ją czytać mały fragment każdego dnia.



Projekt Denko. W grudniu chcę wykończyć kosmetyki, których termin ważności już mi się kończy. A w pudełku mam już uzbierane parę pustych opakowań. Sumiennie je ostatnio zbieram i przechowuje.



Przed świętami będziemy robić z synem pierniczki. Pierwszy raz będzie mógł w pełni uczestniczyć w ich produkcji. Pieczenie ciasteczek, czy ciast świątecznych powinno być relaksem a nie obowiązkiem i takie podejście chciałabym przekazać synowi. Nie chce aby usłyszał ode mnie przed świętami, że ma mi nie przeszkadzać, bo jestem zajęta pieczeniem. Nie na tym mają polegać przygotowania do czasu radości. Szkoda tylko, że nie wszyscy to rozumieją...


Komentarze

  1. Ja również przygotowuje projekt denko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Życzę Ci po prostu udanego grudnia :) A co do porządków to jak się nie uda teraz to przecież niedługo będą już wiosenne porządki ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. ja już powoli czuję się zestresowana tym grudniem. Sprzątam codziennie: odkurzanie, mycie podług itp. Więc nie jest źle ale czuję presję. Masz zdrowe podejście

    OdpowiedzUsuń
  4. ja pierniczki juz zrobilam ale znikaja szybko wiec bedzie druga a moze i trzecia tura

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

instagram @retromama.blog

Copyright © Retromama.blog